Hej!
Po mojej długiej nieobecności chciałabym zaprezentować wam mój sposób na domowy suchy szampon oraz kilka kosmetyków, które ostatnio kupiłam.
Jakiś czas temu skończył mi się suchy szampon, a nie miałam czasu już myć i suszyć włosów. Postanowiłam więc znaleźć w internecie jakiś zamiennik dla tego specyfiku, który można zrobić w domu. I voilà! Na jednej ze stron internetowych znalazłam sposób, który wydał mi się dość wiarygodny. Więc wypróbowałam go i okazał się naprawdę fajny. Według oryginalnego przepisu należy zmieszać dwie łyżeczki mąki ziemniaczanej ( świetnie absorbuje wilgoć i łój ) z dwoma łyżeczkami kakao, które ma nadać koloru aby z pomiędzy włosów nie prześwitywał nam biały proszek. Ja jednak uważam, że dwie łyżeczki to za dużo na jeden raz. Zdecydowanie wystarczy jedna łyżeczka każdego z produktów. Jak stosować domowy suchy szampon? Nic prostszego. Wystarczy okryć ramiona ręcznikiem aby się nie pobrudzić i oddzielając kolejne pasma włosów sypać zrobioną przez nas mieszaninę tuż przy nasadzie głowy regularnie wcierając palcami. Następnie pozbyć się suszarką nadmiaru proszku.
Myślę że ten pomył jest naprawdę fajny bo może go stosować każda z nas nie wydając ani grosza.
A teraz przechodzimy do tematu moich zakupów. Pewnie jak większość z was wie w drogeriach są wielkie promocje. Ja wybrałam się na zakupy gdy w Rossmannie była przecena -49% na kosmetyki do makijażu twarzy. Znalazło się więc w mojej kosmetyczce kilka nowych perełek:
– Podkład Bourjois Paris- 123 PERFECT N°51
Bardzo fajnie matuje, po nałożeniu sprawia wrażenie jakby skóra była już popudrowana.
Jednak jeżeli macie problem z suchymi skórkami to nie jest to dobry produkt dla was.
– Puder Bourjois Paris w odcieniu 1
Na długo matuje. Niestety najjaśniejszy kolor dla mnie jest odrobinkę za ciemny pod oczy,jednak na reszcie twarzy spisuje się wspaniale.
– Róż Bourjois Paris w odcieniu 16
Śliczny, świeży kolor mieniący się na złoto.
– Rozświetlacz Lovely Silver Highlighter
Cudowny rozświetlacz w chłodnym odcieniu. W śmiesznej wręcz cenie mamy niesamowitą jakość.
Oczywiście nie była bym sobą gdybym nie kupiła kosmetyków także poza przeceną. Tak działają na mnie kosmetyki. 🙂
– Eyeliner Maybelline New York- Eyestudio Lasting Drama 24H 10 Ultra Violet
Który niestety okazał się bardzo słabej jakości w przeciwieństwie do tego samego eyelinera w kolorze czarnym. Fioletu zdecydowanie nie polecam ponieważ są to zmarnowane pieniądze.
– Szminka Rimmell- Rimmel London Lasting Finish Colour Rush Intense Colour Balm w odcieniu 100 Give Me A Cuddle
W tym kosmetyku zakochałam się. Ma śliczny kolor, pachnie wanilią, nie wysusza ust i trzyma się dość długo. Jestem z niego naprawdę zadowolona.
Po skończonych zakupach w Rossmannie zajrzałam do Douglas’a i kupiłam to na co polowałam już od dawna:
– NYX Jumbo Eye Pencil- 604 Milk
Myślę, że o tej kredce nie muszę wam wiele mówić. Chciała bym tylko rozmyć wątpliwości jakie często się pojawiają odnośnie temperowana. Tą kredkę można temperować mimo że wygląda jak plastik. To nie jest plastik. 🙂
Zakupy zrobiłam też w Golden Rose gdzie skusiłam się na trzy konturówki i kilka szminek o których słyszałam już wiele dobrego ale do tej pory nie miałam okazji ich kupić.
– Dream Lips Lipliner- 520
– Classics Waterproof Lipliner- 312
– Classics Waterproof Lipliner- 323
Konturówki te okazały się tak suche, że malowanie nimi ust jest bardzo nie przyjemne. Mam po nich wrażenie, że skóra na ustach jest rozciągnięta. (Na zdjęciu w kolejności jak wyżej, od lewej).
– Vision Lipstick- 125
– Velvet Matte- 23
– Velvet Matte- 24
– Velvet Matte- 14
– Velvet Matte- 02
– Velvet Matte- 26
– Velvet Matte- 03
Szminki są naprawdę bardzo dobrej jakości. Podoba mi się dostępna gama kolorów, szminki długo utrzymują się na ustach a dzięki swojej konsystencji są prawie nie wyczuwalne. Są półmatowe i nie wysuszają ust. (Na zdjęciu w kolejności jak wyżej, do lewej).
Foto: Krystian Jarecki 🙂